www.srebrnykruk.pl






Abc złotniczo-jubilerskie

strzalka do tyłu strzalka do góry
Techniki emalierskie

Emalia - dawne sposoby nakładania


Tak jak wcześniej wspominałem emalierstwo, jest sztuką wywodząca się z dość odległych czasów, jest wręcz jedną z najstarszych technik zdobniczych.


Pierwsze jej ślady pochodzą z I tysiąclecia p.n.e. ze wschodniej części basenu Morza Śródziemnego, z Turkiestanu i z Kaukazu. Okres od X do XI wieku to czas jej rozpowszechnienia się w Bizancjum. Wykorzystywano wówczas głównie emalię na złocie, którą zdobiono naczynia liturgiczne i świeckie, a także krzyże, relikwiarze oraz kompozycje figuralne. Wiek XII i XIII to okres jej świetności w Gruzji i Rusi, gdzie emalie stosowano do zdobienia ikon. Zachodnia Europa przeżywała rozkwit emalierstwa w XI i XIV wieku. Głównymi jej ośrodkami były: Trewir, Kolonia, Maastricht, Lige, Hildesheim, Limoges. Wiek XIX to czas zaniku tej sztuki, powrót zainteresowania nią przypada na XX wiek w dziedzinach takich jak jubilerstwo, przedmioty rzemiosła artystycznego oraz do zabezpieczania przedmiotów użytkowych.

Korzystając z „Księgi o sztukach rozmaitych ksiąg troje” z rozdziału „O emalii”, możemy zapoznać się z średniowieczną techniką emalierską. Po przeczytaniu tekstu poniżej na pewno da się zauważyć ogromną zbieżność cytowanych metod, do tych obecnie używanych.

techniki-emalia-zdjecie-dawna-1
Zdjęcie. Przykład XII wiecznego emalierstwa.

„Po dokonaniu tego, weź kwałek cienki złota i dostosuj do górnego brzegu kubka, i rozmierz od jednego ucha do drugiego; ten zaś kawałek ma taką mieć szerokość, jaka jest grubość kamieni, które osadzić chcesz; a ustawiając je w porządku tak je rozłóż, aby najprzód stał kamień z czterema po rogach perłami, po nim emalija, przy niej znowu kamień z perłami i znowu emalija, a tak rozmierz, aby przy uchach zawsze kamienie przypadały, których gniazdka i odstępy, oraz gniazdka dla umieszczenia emalij dostosujesz i przylutujesz sposobem wyżej podanym. Tak samo zrobisz na drugiej stronie kubka. Gdybyś także chciał na środku wypukłości kubka kamyki i perły osadzić, podobnymże sposobem tego dokonasz. Czego dopełniwszy dostosuj je i przylutuj, jak przy uchach. Następnie we wszystkich gniazdkach, w które emalije mają być nałożone, dostosujesz z osobna cienkie kawałeczki złota i starannie przygotowane odłożysz, a według miary i linijału utniesz paski złota nieco grubszego, i niemi każdy kawałeczek około brzegu podwójnie opaszesz, tak aby między temiż paskami szczupły odstęp pozostał w około, któryto odstęp nazywa się łożem emalii. Potem według tejże samej miary i przy linijale wytnij paski z jak najcieńszego złota, z których cienkiemi kleszczykami pozginasz i wyrobisz kształty, jakie zechcesz wydać w emalijach, czy to kółeczka, węzełki, czy kwiatki, ptaki lub zwierzęta, czy też wizerunki, a dopasowawszy każde starannie do swego miejsca, przytwierdzisz rozrobioną mąką nad węglami. Gdy tak zapełnisz jednę stronę, polutujesz ją z największą ostrożnością, aby subtelne dzieło i złoto cienkie nic odstało lub nie uległo stopieniu, avtak dwa lub trzy razy postąpisz, aż się pojedyncze sztuki cokolwiek przytwierdzą. Gdy takim sposobem wszystko dla emalij rozłożone i przylutowane zostanie, weź wszystkie gatunki szkła, jakieś do tej roboty przygotował, a ukruszywszy z każdego po trosze, umieść wszystkie te kruszyny na jednym kawałku miedzi, każdą jednak osobno, wstaw do ognia obłóż węglami dookoła i z wierzchu, a dmuchają starannie uważać będziesz, czy się równo topią: jeżeli tak jest, użyjesz wszystkich; jeżeli zaś jaka kruszyna twardszą się okaże, odłóż ją osobno. Biorąc z osobna każde z wypróbowanych szkieł, wkładaj każdą pojedynczo do ognia, a gdy się rozpali, wrzuć do wody w naczynie miedziane, a zaraz się na drobne cząstki pokruszy, które niebawem rozetrzesz okrągłym młotkiem, aż się rozdrobni, a gdy je opłuczesz, włóż do czystej skorupki małżu i przykryj płatkiem wełnianym. Takim sposobem każdą osobno barwę przysposobisz. To zrobiwszy, weź jednę sztukę złota polutowanego i na równym stole przytwierdź ją w dwóch miejscach woskiem, a wziąwszy gęsie pióro, cienko jak do pisania zacięte, lecz z dłuższym dzióbem i nierozszczepane, zaczerpniesz niem jednej barwy szkła według upodobania, które winno być zwilżone i podłużnym cienkim kawałkiem miedzi, w końcu więcej scieńczonym zeskrob je delikatnie z końca pióra i napełnij niem którybądź kwiateczek i o ile zechcesz. Co zaś zbywać będzie, włóż do właściwej skorupki i przykryj; tak z każdą inną barwą postąpisz, dopóki się cała sztuka nie zapełni. Odłączywszy wosk na którym była przyczepiona, połóż też sztukę na cienkiej żelaznej blasze z krótką rękojeścią i przykryj drugiem żelazem wklęsłem nakształt miseczki i wszędzie podziurawionem cienko, tak, aby dziurki wewnątrz były obszerniejsze i gładkie, zewnątrz zaś szczuplejsze i chropawe, dla niedopuszczenia popiołu, gdyby przypadkiem spadł na nie; u tejże pokrywy żelaznej na jej środku u góry powinna być obrączka, do jej ujęcia przy nakrywaniu lub podnoszeniu. Poczem nałóż grubych i długich węgli i rozpal je dobrze; między niemi zrobisz miejsce i wyrównasz je drewnianym młotkiem, na którem wzniesiesz żelazną płytę szczypcami za pomocą jej rękojeści, a przykrywszy ją ustawisz starannie i węglami dookoła obłożysz równie jak i z wierzchu ze wszystkich stron, a ująwszy mieszek w obie ręce dmuchać będziesz zewsząd, aby się węgle równo rozżarzyły. Miej także cale skrzydło gęsie, lub z innego dużego ptaka, które ma być rozpostarte i do drewna przywiązane; tem wachluj i wiej mocno z każdej strony, dopóki nie zobaczysz śród węgli iż dziurki pokrywy od wewnątrz wszędzie się żarzą, wtedy przestaniesz wiać. Po upływie około połowy godziny, poodkrywasz powoli węgle i wszystkie pousuwasz i znowu zaczekasz, aż dziurki w pokrywie wewnątrz nie zciemnieją, a wtedy ująwszy spodnią płytę za rękojeść, tak nakrytą postaw w kącie pieca, aby zupełnie ostygła. Odkrywszy emaliją wyjmij ją i obmyj, a gdy znowu ponapełniasz nią, top jak wprzódy, i tak rób dalej, aż się pokaże, iż po stopieniu wszystko nią równo jest wypełnione. Takimże sposobem inne części wyrobisz.”

I jeszcze w rozdziale o polerowaniu emalii przeczytać można;

„Poczem weź kawałek wosku długości połowy wielkiego palca, w której osadzisz emaliją tak, aby ją zewsząd wosk otaczał, za ten trzymając, trzeć będziesz tę emaliją starannie na równym piaskowym kamieniu dodawszy wody, dopóki złoto wszędzie równo nie wystąpi. Następnie na twardym i równym głaziku trzeć będziesz jak najdłużej, aż nabierze jasności; na tymże głaziku zwilżonym śliną natrzesz kawałek cegły, jaka się w skorupach naczyń starych znajduje, aż ślina zgęstnieje i zaczerwienieje, tę rozciągniesz na płycie ołowianej równej i na niej lekko trzeć będziesz emaliją, dopóki barwa jej jasno i przeźroczysto nie wystąpi; znowu natrzesz cegły ze śliną na głaziku i nałożysz ją na skórkę kozłową, do drewnianej płyty równo przytwierdzoną, na czem polerować będziesz emaliją rzeczoną, dopóki zupełnie błyszczeć nie będzie, tak, że gdy ją w połowie zwilżysz, a drugą połowę suchą pozostawisz, nikt nie będzie mógł odróżnić suchej części od mokrej.”

techniki-emalia-zdjecie-dawna-2
Zdjęcie. Przykład emalierstwa z połowy XIII wieku.

Emalia - dawne sposoby nakładania - www.srebrnykruk.pl